wtorek, 17 grudnia 2013

Rozdział 8

- German... German czy my jesteśmy razem? - zapytałam nieśmiało po czym spuściłam głowę w dół.
Mężczyzna podniósł moją głowę do góry po czym namiętnie i czule pocałował mnie.
- Taka odpowiedź Ci wystarczy? - uśmiechnął się.
- mhm, dobrze więc drogi chłopaku wracajmy do domu, bo Violetta pewnie umiera z stęsknoty. - złapałam go za rękę, po czym wyszliśmy z mojego mieszkania i udaliśmy się w stronę domu Castillo.
- Jak dobrze, że panią widzę! - krzyknęła Olga
- Był tu jakiś mężczyzna, martwił się o panią, kazał przekazać, że jak panienka się zjawi ma panienka do niego zadzwonić.
Pewnie to Pablo pomyślałam, po czym udałam się na górę do swojego pokoju. Wzięłam komórkę do ręki.

37 Nieodebranych Wiadomości od : Pablo
63 Nieodebranych Połączeń od : Pablo

Postanowiłam do niego zadzwonić, martwiłam się o niego.

- Pablo?! Pablo coś się stało?
- Nie, tylko chciałem Cię przeprosić, możemy się spotkać za pół godziny w parku tam gdzie zawsze?
- Oczywiście, według życzenia. - powiedziałam łagodnym głosem po czym się rozłączyłam.
poszłam do łazienki, odświeżyć się, gdy wybiła godzina 19:15 złapałam torebkę na ramię i miałam wychodzić gdy ktoś mnie złapał za ramię.
- Ślicznie wyglądasz Angie, gdzie się moja dziewczyna wybiera o tej porze?
- Ja? ja tylko idę się spotkać z moim przyjacielem, nie martw się wrócę za niedługo. - musnęłam jego ciepły policzek po czym wyszłam.
Gdy dotarłam do parku Pablo już na mnie czekał.
- Hej Pablo, przepraszam za spóźnienie, o czym chciałeś pogadać? Spojrzałam na niego pytająco po czym usiadłam koło niego na ławce.
- O nas. Angie ja tak długo nie potrafię żyć bez Ciebie, ja, ja cię kocham.
Pocałował mnie, po chwili dopiero uświadomiłam sobie co się stało.
- Nie Pablo, tak nie może być, ja ja mam kogoś.. Myślałam, że chcesz się pogodzić a ty.. Pablo znajdź kogoś kto pokocha cię z zajemnością, oczywiście ja cie kocham, ale nie jako chłopaka, tylko jako brata.
Musnęłam jego policzek po czym odeszłam.
Pocałunek z Pablem był niczego sobie, ale to nie to samo co z Germanem.
Gdy dotarłam do willi mojego szwagra udałam się do jego gabinetu.
zapukałam, gdy usłyszałam ciche "proszę" weszłam.
- Hej Skarbie - uśmiechnęłam się
- Cześć.. - odpowiedział ozięble
- Coś się stało? - zapytałam zaskoczona
- Nie, nic chcę pobyć sam - oznajmił
Chciałam już coś powiedzieć ale Olga zaczęła wołać na kolacje. Zbiegłam na dół zajmując stałe miejsce koło Violi i czekałam na resztę domowników. Przy spożyciu posiłku German nie zaszczycił mnie spojrzeniem ani razu.
Byłam zaskoczona jego zachowaniem.
Po kolacji poszłam pod zimny prysznic żeby zmyć z siebie brud z całego dnia. Gdy się ubrałam w piżamę odwiedziłam sypialnie Germana, zapukałam cichutko lecz nie dostałam odpowiedzi.
Weszłam do pomieszczenia, gdy mój partner mnie zobaczył odwrócił się od razu w drugą stronę.
Zaczęło być męczące jego zachowanie a zarazem wkurzające.
- Coś się stało? German nie zachowuj się jak dziecko i powiedz mi o co chodzi.. - łza spływała mi po policzku.
- Ty się pytasz co się stało? ty i Pablo..
- Nie rozumiem - powiedziałam cicho.
German pokiwał głową i złapał mnie za ręcę.
- Widziałem Cię w parku z Pablo..
Mogłam się tego spodziewać, śledził mnie!
- Czy ty.. Czy ty śledziłeś mnie?! - krzyknęłam
- Ja? Nie! Zostawiłaś w domu komórkę a ja chciałem Ci tylko ją przynieść..
- German, ale to nie tak, Pablo to tylko mój przyjaciel.. Ja nie chciałam tego.. Przecież wiesz, że kocham ciebie najbardziej na świecie..
Podeszłam do niego i musnęłam jego zimne usta, on mocno ujął mnie w swoje ramiona i przytulił.
Chciałam już wyjść z jego pokoju gdy mnie złapał za nargarstek.
- Angie, zostań, nie chcę żebyś spała sama, chcę się budzić każdego ranka przy Tobie, spędzać z tobą czas, nie chcę cię stracić..
- Nie stracisz..
Położyliśmy się do łóżka po czym kładąc głowę na jego torsie zasnęłam.
 Obudziłam się rano wypoczęta i pełna do życia, mój partner jeszcze spał, nie chciałam go budzić więc wyszłam z jego sypialni i nie zauważona na szczęście przez nikogo udałam się do swojego pokoju. Ubrałam pudrową sukienkę na ramiączka i zmierzałam ku jadalni. Niestety nie zastałam w niej nikogo oprócz Violetty.
- Hej Angie jak się spało? - powiedziała promiennym uśmiechem.
- Dddobrze - odwzajemniłam uśmiech
- Angie za 20 minut zaczynamy lekcje, zbieraj się - krzyknęła.
Ja w pośpiechu wzięłam jabłko i chwilę potem stałyśmy w przed domem. W drodzę do studia gadałyśmy o Leonie i Diego, dziewczyna opowiadała mi o swoim wspaniałym chłopaku. Droga do studia się przeciążała z każdą minutą.
- Violu, czekaj, ustań na chwilkę - przerwałam jej plotuchy.
- Muszę Ci coś ważnego powiedzieć, bo ja jestem..
- Tak, Angie wiem, że jesteś z moim tatą.
- Co?! Ale to nie prawda
Dziewczyna spojrzała na mnie łobuziersko
- Posłuchaj mnie Violu, proszę - wybełkotałam
- Ja jestem twoją..
- Dzień dobry Angie, za 2 minuty zaczynasz lekcje - przerwał mi Pablo
Powiem jej później, westchnęłam, po czym pożegnałam się z Violą. Lekcje minęły mi dość szybko i przyjemnie.
Dzisiaj miałam wracać z Violą do domu, ponieważ kończyłyśmy o tej samej porze, zastanawiałam się tylko jak mam jej powiedzieć prawdę.
Gdy tak się rozczulałam nad sobą, do pomieszczenia weszła moja siostrzenica.

komentujesz -----> motywujesz ---------> kolejny rozdział

13 komentarzy:

  1. fajny post i blog!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z anonimkiem czekam na nastepny rozdzial z niecierpliwoscia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedy nastony rozdzial

    OdpowiedzUsuń
  5. Supper rozdział.
    Dopiero zetknęła się z twoim blogiem i jest naprawdę fajny, ale czy akcja nie toczy się za szybko.?
    Czekam na next.

    MIŁYCH I SŁODKICH SNÓW
    DOBRANOC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może masz rację, akcja toczy się za szybko, ale za niedługo to się wszystko zmieni buahaha

      Usuń
  6. Super blog :3 Rozdział też b. ciekawy i wgl! C: Czekam na następny ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. Ajajaj <3 Jaki fajny ;)) Czekaj na następny rozdział ;>

    OdpowiedzUsuń