piątek, 27 grudnia 2013

Rozdział 18

Gdy weszłyśmy do domu Viola popędziła po pamiętnik mamy, ja zaś poszłam do kuchnii po szklankę wody, w pomieszczeniu zastałam Esmeraldę.
- słuchaj kochanienka, daję Ci tydzień na wyprowadzenie się, w innym wypadku twojemu przyjacielowi (miała na myśli Pabla) może stać się coś złego - zaśmiała się
- słucham? czegoś tu chyba nie rozumiem.
- maleńka, wszystko się dobrze układa, lecz ty to psujesz, nie rozumiesz, że nie jesteś potrzebna w tym domu? nikt cię nie potrzebuje, jesteś nikim dla Violetty i Germana.
- Nikim? proszę cie nie ośmieszaj się, jestem dla Violetty ważna, bardzo ważna. A German mnie nie interesuję..
Kobieta przewróciła oczami po czym wyszła z kuchni.
Esmeralda jest okropna, nie mam zamiaru się stąd wyprowadzać, no tak, a jeżeli zrobi coś Pablowi, nie mogę ryzykować, wymyśle coś.
A może mam powiedzieć o tym Germanowi?
Nie pomyśli, że oszalałam.
Moje myślenie przerwał dzwonek do drzwi. Postanowiłam otworzyć.
- Mamo, mamo co ty tu robisz?!
- Gdy powiedziałaś mi, że Violetta jest w Buenos Aires spakowałam swoje rzeczy i postanowiłam przyjechać tutaj z Madrytu, gdzie jest Violetta? German?
- Ciszej, bo jeszcze Cię ktoś usłyszy.
- Dziecko nie możemy tego ciągnąć, kiedy powiesz Germanowi wreszcie prawdę?
- Angelica, o czym ty mówisz? - usłyszałam męski głos.
No to ładnie, teraz powiem prawdę a German mnie wyrzuci z domu.
- Angie, ja idę, porozmawiaj z nim, na pewno zrozumie. - powiedziała po czym wyszła.
No tak przyszła, narobiła kłopotu i poszła zostawiając mnie z nim sama. Cała mama.
- Angie, o jakie kłamstwo chodziło? Powiesz mi? - krzyknął
- German, spokojnie, usiądź. - poprosiłam go.
- Bo ja jestem..
- ?
- siostrą Marii.. - wyszeptałam
- Słucham? Jesteś nienormalna. Nie wiedziałem nawet w kim się zakochuje a to jest wielka różnica. Okłamywałaś mnie przez cały czas.. Angie proszę cię wyprowadź się stąd.
- Bałam się, że mi ją zabierzesz.. - wyszeptałam po czym ze łzami w oczach pobiegłam do swojego pokoju. Może to i lepiej, że dowiedział się ode mnie prawdy niż od osoby trzeciej? Teraz gdy się wyprowadzę będę miała pewność, że nic się nie stanie z Pablem.. A z Violettą będę się widywać w studiu..
Nagle zadzwonił telefon.
- Hej Angie, co tam?
- Wszystko w porządku - przęłknęłam ślinę i próbowałam aby to wiarygodnie zabrzmiało.
- Czy ty płaczesz?
- Pablo, wszystko się wydało, German już wie..
- To chyba dobrze?
- Nie do końca, mam takie pytanie, mogłabym przez parę dni u Ciebie zamieszkać? - powiedziałam niepewnie
- Dla mojej księżniczki wszystko - powiedział miłym głosem
Pablo zawsze umiał mi poprawić humor, nawet w najgorszej sytuacji.
- Dobrze, to ja będę u Ciebie za jakąś godzinkę - wyjąkałam.
Angie opanuj się, nie możesz się nad sobą użalać. Co ty sobie myślałaś, że German zakocha się w czymś takim jak ty? Nie płacz, bądź silna.
Otarłam łzy spływające mi po policzku, wzięłam walizkę w dłoń i zeszłam w drzwiach spotkałam Violette.
- Angie, czy ty gdzieś wyjeżdżasz?
- Nie Violu, wyprowadzam się.
- Co?! Co się stało?
- Zapytaj się taty, nie mam sił na wyjaśnienia przepraszam, zobaczymy się jutro w studiu.

Po około 20 minutach stałam przed drzwiami od domu Pabla.
Wahałam się nad zadzwonieniem lecz chwilę potem nacisnęłam mały czerwony przycisk po którym wydał się cichy dźwięk "dryyyń"
Drzwi się otworzyły a w nich stał Pablo.
- Witaj Angie - powiedział ciepłym głosem.
Rzuciłam mu się w ramiona po czym mocno przytuliłam, brakowało mi go, był taki kochany i co najważniejsze zawsze był przy mnie ze względu na miejsce i sytuacje.

***
- Chodź Angie, pokaże Ci twój pokój - powiedział, po czym poszliśmy na górę.
Był piękny, wokół fioletowe ściany, meble pod ścianą białe, i łóżko w rogu, a w drugim koncie małe biurko, na pułkach nasze wspólne zdjęcia.
- Zrobiłem ten pokój zmyślą o Tobie, Angie.
- Zauważyłam - kąciki moich ust podniosły się do góry.
Patrzyliśmy w swoje oczy przez dłuższy czas gdy Pablo przerwał niezręczną ciszę.
- Angie chcę poczuć twoich ust, chcę  budzić się już zawsze przy Tobie, chcę poczuć cie w sobie. Dłużej juzżtak nie potrafię. Kocham Cię.
Pablo przybliżył się po czym ujął moje usta po czym lekko pocałował. Bał się chyba, że go odrzucę. Pocałunek był czuły jak i zarówno delikatny. Niewinne pocałunki przerodziły się w coraz namiętniejsze. Całowaliśmy się zachłanie z przerwani do wdech. Po chwili przenieśliśmy się na łóżko. Pablo nie przestawał mnie całować. Leżałam pod nim, zaczęłam rozpinać mu pasek od spodni, on błądził rękami pod moją bluzką.
- Napewno chcesz tego? - wyszeptał
Kiwnęłam porozumiewawczo głową.
Pablo był bardzo delikatny. Mój pierwszy raz był idealny, przeżyłam go z człowiekiem którego kocham.  Po godzinie zmęczeni upadliśmy na łóżko.

Rano ze snu wyrwał mnie dźwięk telefonu, postanowiłam odebrać.
- Hej Angie, mam wspaniałą wiadomość!
- Hej, no opowiadaj
- Więc tata się niedługo żeni z Esmeraldą!
- Co?
- Też nie mogę w to uwierzyć, tak bardzo się cieszę!
Zamurowało mnie. Poczułam złość jak i wściekłość.
Rozłączyłam się, po czym zerwałam się z łóżka.
Mój ukochany jeszcze spał.
Było mi źle z tym, że German się żeni. Ja go przecież kochałam...

*** 3 miesiące później
Postanowiłam zmienić swoje dotychczasowe życie, zapomnieć o Geranie.. Przeprowadziłam się z Pablo do Paryża i zaczęłam swoje życie od nowa. Mimo, iż było wspaniałe ciągle mi w nim czegoś brakowało. Uśmiechu Violetty, wypieków Olgi, Miłych słówek Germana.. Violetta z trudem zniosła mój wyjazd, chyba gorzej niż ja.. Pewnie zastanawiacie się gdzie pracuję.. A więc pracuję w teatrze, piszę piosenki do Musicalów. Lecz to nie to samo jak praca w studio. A Pablo.. No właśnie Pablo uczy tańca w szkole.

No tak dzisiaj German bierze ślub z Esmeraldą, zaprosił mnie, lecz odmówiłam. Chociaż bym chciała o nim zapomnieć wciąż nie mogę..
Z "transu" wyrwał mnie dźwięk telefonu.
- Angie, tata powiedział nie.
- Jak to powiedział nie?!
- Okazało się, że Esmeralda była wynajęta przez Jade i Matijasa. Angie tak tęsknie za Tobą.. Kiedy mnie odwiedzisz?
-Mam lepszy pomysł, poproś tatę, może się zgodzi, żebyś do mnie przyjechała w końcu są wakacje.
- wątpię, ehh dam Ci odpowiedź za 15 minut
- pa.

Tak jak Viola powiedziała tak było. Po kwadransie ponownie usłyszałam dźwięk telefonu.
- i? - zapytałam z nadzieją w głosie
- nie zgodził się..
- Violu nie martw si..
- żarcik, zgodził się ale pod warunkiem, że pojedzie ze mną
- no.. no dobrze.. to kiedy macie samolot?
- już jutro, jeju jak ja się cieszę, do zobaczenia ciociu
- do zobaczenia.

Super, kiedy próbuje zapomieć o nim on sie zjawia.

- Pablo, wstawaj - szturchnęłam mojego narzeczonego.
 A zapomniałam wam powiedzieć, że Pablo oświadczył mi się 2 miesiące temu. Jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi, lecz brakuję mi nadal czegoś w tym związku.
- Coś się stało kochanie? - wyszeptał mi do ucha
- Nie wygłupiaj się, jutro przyjeżdżają German z Violettą. - mówiąc, szturchnęłam go w ramię.
Męzczyzna spadł z łóżka.
- Co?! Jak to German z Violettą?
- Zostaną tu na parę dni, będą mieli okazję zwiedzić Paryż.
- Angie, jak dobrze pamiętam to między innymi z jego powodu się wyprowadziliśmy.
- Ja muszę się spotkać z Violettą, wybacz.
Pablo złapał mnie za nargarstek.
- Angie, kocham cię - wyszeptał

Komentujesz --> motywujesz ---> nowy rozdział


przepraszam, że tak późno dodaje, ale jakieś 30 min temu dopiero się obudziłam xd


7 komentarzy:

  1. miałaś jakąś mega imprę że się tak obudziłaś czy może nawiedziło ufo ale jest 3 opcja zjesz za dużo czekolady i nie śpisz przez całą noc tak jak ja XD a wracając do rozdziału cudo ciekawe co się stanie jak violetta z ojcem przyjadą. czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak szczerze? siedziałam na kompie i "pilnowałam internetów" do 4 rano, potem zmorzył mnie sen, następnie słyszę wołanie mamy na obiad, patrzę na zegarek : godz 15. haha xd

      Usuń
  2. Super, ciekawe co się stanie. Czekam na nexta ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedy dodasz? dziś trafiłam na twojego bloga i od razu mi się spodobało. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ooo jak miło :)
      rozdziały staram się dodawać po jednym codziennie ^^

      Usuń
  4. www.trustol.com/paka/trumna2.JPG
    Może być?
    Rozdział supper.
    Czekam na next.

    OdpowiedzUsuń