- German, German wstawaj! - krzyczałam zdenerwowana
On się popatrzył na mnie i przerażony usiadł w pozycji siedzącej
Mógłbyś mi powiedzieć dlaczego spałeś w moim łóżku? - zachichotałam
German się zaczerwienił
- Oj German, nie ładnie - pogroziłam mu palcem.
- A teraz już idź do swojego pokoju zanim Jade Cie tu zobaczy.
Wygoniłam go z pokoju, po czym zaczęłam się szykować do studio.
Miałam na 8:50 więc jak zeszłam na dół na śniadanie, nie było już Violi, przegryzłam coś w pośpiechu i wyszłam.
Byłam zadowolona, że wreszcie zobaczę się Pablo, nie widziałam się z nim 2 dni, co prawda to nie dużo, ale brakowało mi go.
Gdy weszłam do pokoju nauczycielskiego zobaczyłam go całującego się z Jacke, nauczycielką tańca.
Nie mogłam uwierzyć, że Pablo jest do tego zdolny.
Wyszłam trzaskając drzwiami, wybiegłam ze studio.
Nie zamierzałam dziś prowadzić lekcji. Niech Jackie mnie zastąpi.
Łzy napływały mi do oczu. Nie zauważyłam kiedy znalazłam się pod domem, otworzyłam, mając nadzieję, że nikogo nie ma, ale niestety pomyliłam się, w salonie siedział German.
Od razu gdy mnie zobaczył podbiegł do mnie i mocno przytulił, ja nadal nie przestawałam płakać.
Usiedliśmy na kanapę i German zaczął wypytywać co się stało.
- Radosna, szłam do studia, byłam taka szczęśliwa, że zobaczę Pabla, gdy miałam już wejść do pokoju nauczycielskiego zobaczyłam go całującego się z Ja..
A zresztą German co ja będę Ci mówić, użalać się z własnych problemów, pewnie Cie to i tak nie interesuje.
- Ja Cie wysłucham Angie, mów dalej.
- No dobrze, a więc na czym ja skończyłam a tak..
Pablo całował się z Jackie, nauczycielką od tańca. German ja myślałam, że on jest inny.
Wtuliłam się w jego ramiona.
- Nie martw się na pewno się pogodzicie, będzie dobrze, Pablo zrozumie, że kocha Ciebie, a nie Jackie.
Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy, nasze usta się zbliżały, lecz Jade wszystko zepsuła, może to i dobrze.
Odsunęliśmy się od siebie jak oparzeni.
- German ja nie mogę tak dłużej, zwolnij tą Angie, przez nią się wszystko między nami psuje - krzyczała
- Jade, bo ja musze ci coś powiedzieć.. Długo się między nami nie układa, więc chciałbym, żebyś odeszła..
Zdziwiło mnie to, German w pewnym sensie zranił Jade jak mnie Pablo.
- To ja może już pójdę, nie będę wam przeszkadzać - powiedziałam i udałam się w kierunku swojego pokoju.
Popatrzyłam na kalendarz wiszący na ścianie, a tak jutro jest 17 września, urodziny Pablo. Zapomniałam!
Ubrałam się szybko w płaszcz, bo na dworze było zimno i pobiegłam do najbliższego sklepu.
Może to nie był najlepszy moment na takie prezenty, ale kupiłam mu naszyjnik z moim imieniem
a sobie naszyjnik z jego imieniem.
Gdy wróciłam do domu podeszłam do Germana.
- German, myślisz, że Pablowi się spodobają?
- Jak najbardziej, są cudowne, a może my sobie kupimy naszyjniki? zaśmiał się
- pokiwałam twierdząco i usiadłam na kanapie.
To był trudny dzień.
Viola weszła właśnie do mieszkania.
- Gdzie byłaś? Dlaczego jesteś tak późno? - wypytywał German
- Oj tato przestań, byłam w kinie z Leonem, Angie Ci nie powiedziała?
A tak wypadło mi z głowy... Tyle problemów i jeszcze to..
- Angie, czekaj musimy pogadać! Viola na górę!
Wiedziałam, że to będzie trudna rozmowa, ten dzień szybko się nie skończy.
- Angie? Puściłaś Violette? Jeszcze mi o tym nie mówiąc? Ja jestem jej Ojcem, jestem jej jedyną rodziną, i ja mam prawo do podejmowania takich decyzji!
- Wiem, przepraszam, zamierzałam Ci powiedzieć, ale przez to wszystko wypadło mi to z głowy. Jedyną rodziną? Violetta nie ma babci, a ni kogoś bliskiego?
- Angie, bardzo mi pomagasz, należysz do rodzinny, ale nie w taki sposób. E tak Violetta ma babcie i ciotkę. Zamierzam jej powiedzieć o tym, ale to jest takie trudne.
- German, kłamstwa niczego nie dadzą, nie możesz się przeprowadzać z miejsca do miejsca, musisz jej powiedzieć, babcia i ciotka na pewno się o was martwią.
- Tak Angie, masz rację, poproszę Ramallo o pomoc.
Wtedy poczułam się dziwnie, pouczam Germana, a przecież sama ich okłamuję.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz