Przeprosiłam Germana i udałam się do swojego pokoju.
No tak jutro urodziny Pabla a ja nadal jestem na niego zła, najgorsze jest to, że on o tym nie wie.
Westchnęłam głośno, miałam iść już spać gdy zadzwonił telefon.
Był to Pablo.
Wahałam się nad odebraniem, ale w końcu odebrałam.
- Hej, Angie jak się czujesz? Wszystko dobrze z nogą? - zapytał zatroskany Pablo
- Tak, tak z nogą wszystko dobrze, a jak tam z Jackie?
- O czym ty mówisz, coś się stało z Jackie?
- Nie, z Jackie wszystko w porządku, ja się pytam co zaszło między Tobą a Jackie
- Nic, Jackie jest tylko moją przyjaciółką
- Nie, nie mogę uwierzyć, Pablo nie okłamuj mnie - rozłączyłam się.
Łzy napływały mi do oczu, miałam ochotę, rzucić tym telefonem o ścianę, Pablo był kimś ważnym dla mnie, zależało mi na nim.
Nie mogłam zasnąć, ciągle myślałam o jednej osobie, właściwie o dwóch.
Wstałam z łóżka i udałam się do jadalni.
- Co się stało Angie, jesteś rozmazana, powiedz. - wykrzyknęła Olga
- Nie Olgo, to nic takiego..
Wzięłam jabłko, chciałam iść do swojego pokoju gdy usłyszałam dzwonek do drzwi.
Poszłam otworzyć, ponieważ miałam najbliżej z domowników do drzwi.
Był to nie kto inny a Pablo.
- Hej Angie, możemy porozmawiać?
- Nie, Pablo, nie chcę twoich wyjaśnień. Zdradziłeś mnie, myślałam, że jesteś inny.
- Ale to nie ja ją pocałowałem, to ona.
- Pablo, proszę Cię nie zachowuj się jak dziecko, między nami wszystko skończone.
Wiedziałam, że podjęłam dobrą decyzję, mimo to czułam ogromny ból w sercu.
- Nie, Angie proszę Cię, przemyśl to.
Nagle zjawił się German.
- Co Angie ma przemyśleć? - powiedział
- German proszę nie wtrącaj się - powiedziałam, wiedziałam, że sprawa się jeszcze bardziej skomplikuje.
- Pablo myślę, że już czas na Ciebie, ja z Angie jesteśmy ze sobą szczęśliwi.
Stałam tam jak sparaliżowana. Nie docierało do mnie, co German właśnie powiedział.
Pablo zmierzył mnie wzrokiem i bez słowa wyszedł.
- German co ty wymyślasz?!
- Nie nic, ja chciałem Ci tylko pomóc.
Pokiwałam przecząco głową i poszłam do swojego pokoju, po czym zamknęłam drzwi na klucz.
Łzy spływały mi po rozgrzanych policzkach.
Uświadomiłam sobie wtedy, że moje życie nie ma sensu.
German chciał wejść do mojego pokoju, ale chyba zrozumiał, że chcę pobyć sama.
" - Czy ty Germanie Castilo bierzesz za żone Angeles Saramego?
- Tak
- Czy ty Angeles Saramego bierzesz za męża Germana Castilo?
- Tak
- Możecie się pocałować "
Obudziłam się, co ten sen miał oznaczać?
Za dużo zjadłam wczoraj na kolacje, tak za dużo.
Bo przecież mnie i Germana nic nie łączy, jedyne co nas łączy to praca nic więcej.
Muszę Germanowi powiedzieć prawdę muszę.
***
Stałam przed drzwiami od pokoju nauczycielskiego.
W pomieszczeniu rozmawiało dwóch mężczyzn ; Pablo i German.
- Pablo, nie rozumiesz, że zraniłeś Angie? Ona Ci tego nie wybaczy.
- A ty jej nie zraniłeś? Szukała Cię przez kilka lat, nie dawałeś znaku życia, ucieszyła się dopiero kiedy dowiedziała się, że wracacie do Buenos Aires.
- Ale o czym ty mówisz?!
- ...
- To może ja to wytłumaczę, Pablo mógłbyś nas zostawić samych?
Pablo wyszedł. Czułam, że to jest właśnie ten moment w którym muszę powiedzieć Germanowi prawdę.
- German, proszę usiądź. Nie chciałam, żebyś się dowiadywał tego w taki sposób, ale ja jestem... jestem ciotką Violetty. Tyle razy chciałam Ci to powiedzieć, ale zawsze nam coś przerywało. Z moją mamą szukałyśmy Violetty na każdym kontynencie, a ty się wyprowadzałeś z miejsca do miejsca. Kiedy dowiedziałam się, że jesteś w Buenos Aires pomyślałam, że to będzie doskonała okazja, żeby zbliżyć się do Violetty, sprawy się tak skomplikowały a ty myślałeś, że jestem guwernantką. Wiem, German, zrozumiem jeżeli mi nie wybaczysz, ale nie pozwolę Ci odebrać Violetty.
- Nie, Angie, ja nie wierzę, nie wierzę.
German opuścił pomieszczenie, czułam się taka bezradna. Wiedziałam, że muszę odejść z tego domu, nie było tam miejsca dla mnie.
Smutnoo ;c
OdpowiedzUsuń